jest przynajmniej kilka koncertów, które ominęłam w tym roku i żałuję baaardzo. mówię o artystach, którzy wystąpili w Polsce, bo gdyby dodać do tego tych, którzy nie zagrali u nas, byłoby ich przynajmniej kilkudziesięciu ;) w każdym razie dwa pierwsze miejsca to właśnie the tallest man on earth i the national. o ile tych drugich już widziałam i jeszcze zobaczę w lutym, o tyle tego pierwszego - nie! była okazja na Off Festivalu, ale wtedy to nie był mój moment - nie znałam jeszcze tego pana za bardzo i nie kochałam go tak bardzo jak teraz. mam nadzieję, że to nie była ostatnia okazja do zobaczenia go w Polsce (utwór jakoś tak ucięty, ale zostawię go w tej formie). Kristian Matsson - i'm waiting for you! ten chłopak potrafi pisać piosenki, które chwytają mnie prosto za serce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz