Jeśli miałabym wybrać jedno nazwisko, na które trafiam najczęściej na naprawdę różnych portalach muzycznych w ostatnich kilkunastu dniach, to byłby to właśnie James Blake. A co to będzie, gdy wreszcie wyda debiutancką płytę? Czyżby to miało być nazwisko, o którym będzie naprawdę głośno w 2011?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz